Być może dlatego film wywarł na mnie bardzo duże pozytywne wrażenie. Dzięki książce bardzo wczułam się w role bohaterów, dlatego podczas oglądania filmu miałam wrażenie że już ich bardzo dobrze znam :) Uważam jednak że film jest lepszy od książki, choćby dlatego że pokazane jest bardziej nawrócenie Kitty. Książka jest...
więcej
i bardzo wzruszający film.
aż się na nim popłakałam ( a naprawde rzadko który film potrafi mnie tak mocno poruszyć). Rewelacyjni główni aktorzy, zwłaszcza niezastąpiony Edward Norton. Ale ogólnie film jest wspaniały, jeszcze teraz mam łzy w oczach:( przepiękna historia miłosna...
Film godny polecenia. Ciekawa i zarazem smutna historia, piękne widoki i klimat lat 20. Nie zdradzam więcej. Polecam na prawdę warto obejrzeć.
Świetny (jak zawsze) Edward Norton. Ogólnie film na początku nudny, ale potem się rozkręca. Serdecznie polecam.
Ksiązka jest smutniejsza od filmu i i ma inny przekaz dla czytelnika a takze zakonczenie inne niz w filmie. Ale film bardzo ladny.
A oto cytat z filmu, który moim zdanie jest cudowną definicją obowiązków małżeńskich. ‘Obowiązkiem jest mycie brudnych rąk’. jeden z moich ulubionych ;)
przez cały film nic zupełnie się nie działo. punktem kulminacyjnym była choroba głównego bohatera, który następnie umarł i na tym film się zakończył.
Totalne dno, po prostu film o niczym.
10/10+. Zakochałam sie w tym filmie... Wszystko, wszystko mi sie w nim podobało... no... brakło tylko happy endu...
Książka była wciągająca, film mnie trochę rozczarował. Były piękne zdjęcia, dobrze dobrana muzyka, nieźli aktorzy ale oczekiwałam więcej. Film nie był wierną adaptacją i może to wpłynęło na moją ocenę, bo chciałam zobaczyć jak zostaną przedstawione uczucia głównej bohaterki po śmierci męża i generalnie jej relacje ze...
więcej
Totalnie się wynudziłem! Norton to zdecydowanie mój ulubiony aktor lecz pierwszy raz do
mnie nie przemówił! Film pełen niuansów, ukrytych romasów i zdrady. Kończy się tak jak
można było się spodziewać od samego początku. Mimo tej całej choroby i tragedii w jakich
oparte sa realia filmu to nie robi on na mnie...
choc nie lubie takich filmów, piękny i wzruszający film, w pięknej scenerii. a temat aktualny. polecam
Witam,
O ile dobrze pamiętam (bo film widziałam z pół roku temu ostatni raz), kiedy Kitty płynęła już 'do domu' po śmierci Waltera, to wtedy leci taka nutka, śpiewają ją dzieciaczki. Taka bardzo spokojna. Czy ktoś ją kojarzy? I jeśli ktoś ma, to proszę wyślijcie mi na maila kalina00@o2.pl
z dobrej, zaskakującej, rozwijającej się w nieprzewidywalnym kierunku i wiarygodnej psychologicznie książki powstał słabiutki filmik, zbudowany z klisz, na wskroś amerykański, obrzydliwie sentymentalny, momentami pretensjonalny, ani odrobinę nie poruszający i co najgorsze niezgodny z duchem powieści.