PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=185752}

Malowany welon

The Painted Veil
7,6 55 360
ocen
7,6 10 1 55360
5,9 11
ocen krytyków
Malowany welon
powrót do forum filmu Malowany welon

książka...

ocenił(a) film na 9

autor książki był homoseksualistą, napisał więc książkę ,,malowany welon'' ukazując kobietę jako nieczułą, niewierną itp itd... i mam takie pytanie,a jednocześnie stwierdzenie (chociaż książkę przeczytam na pewno...kiedyś;/;/;/) - jeżeli autor nie lubił kobiet to chyba wolał napisać zakończenie,,malowanego welonu'' takie jak niektórzy mi przybliżyli - że główna bohaterka nie przechodzi przemiany wewnętrznej, nie zakochuje się w mężu i jest jej obojętna jego śmierć..
ale chyba bardziej prawdopodobne jest, że człowiek widząc pracę i poświęcenie drugiej osoby (w tym przypadku męża bohaterki) i będąc w kraju gdzie panuje epidemia to nawet jeśli nie chce i tak przechodzi wewnętrzną przemianę (głupio to napisałam, mam nadzieje że zrozumiecie)...
za treści książki nikt nie może karać, chociaż krytykować można..
każdy pisze o czym chce... ale chyba Maugham nie wiedząc czym jest miłość mężczyzny i kobiety nie powinien jej opisywać w takiej historii A JEŚLI JUŻ OPISAŁ TO POWINIEN POKAZAĆ JAK KITTY ZAKOCHUJE SIĘ W MĘŻU.. < to przynajmniej byłoby coś ciekawego i mądrego.. żona zdradza męża, wyjeżdżają do Chin, ona się w nim zakochuje a on umiera < proste ale dobre i wzruszające. Natomiast jaki sens pisać o żonie zdradzającej męża i nie kochającej go, która wyjeżdża z nim do Chin, on umiera a ona nadal jest taką samą osobą jak była:|:|....
wiem nie napisałam zbyt mądrze i nie czytałam książki ale chciałam wyrazić swoje zdanie.

ocenił(a) film na 8
alexandra_10

Nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam ale... czy gdyby autorzy pisali tylko to o czym wiedzą i co sami przechodzą, to były by różne, nieprzywidywalne i ciekawe książki?? To tak samo jak samotni ludzie piszą o miłości której sami nie doznali, ale za razem o takiej, jakiej marzyli :P I w filmie nie było pokazane jak sie zakochuje? Ja myśle że było :P Chwilę w których zaczynają rozmawiać, śmiać się, jak Walter pokazuje młyn, taniec, ratunek. Przecież początek miłości to nie fajerwerki :P A poza tym to że się jest homoseksualistą to nei znaczy że nienawidzi się któreś płci. Wkońcu "geje to najlepsi przyjaciele kobiet" jak to mawiają <lol2> " < to przynajmniej byłoby coś ciekawego i mądrego.. żona zdradza męża, wyjeżdżają do Chin, ona się w nim zakochuje a on umiera < proste ale dobre i wzruszające. Natomiast jaki sens pisać o żonie zdradzającej męża i nie kochającej go, która wyjeżdża z nim do Chin, on umiera a ona nadal jest taką samą osobą jak była:|:|...." Po pierwsze ona go zdradziła w Chinach nie przed i... przecież ona się w nim zakochała :P Nie jest tą samą osobą, którą była. Ostani kawałek filmu w londynie no i ten w którym leży przy chorym mężu o tym mówi. <nie urażając> Skoro nie podoba Ci się ten film to czemu masz go w ulubionych?

ocenił(a) film na 9
Miss_EM

chyba nie do końca zrozumiałaś ale to moja wina, bo napisałam to trochę głupawo:D:D film mi się podoba. Chodziło mi o książkę, (której nie czytałam;/:|)- właśnie w niej Kitty przechodzi przemianę, ale dużo mniejszą niż w filmie...i pytam czemu autor książki tak właśnie ją zakończył jakby chciał pokazać bohaterkę w jeszcze gorszym świetle no i kurcze umknęło mi totalnie, że zdradziła Waltera w Chinach..jaka gafa he he:D:D

ocenił(a) film na 9
alexandra_10

Czemu budujesz swoją opinię nie przeczytawszy wcześniej książki? Może sposób opisania tej przemiany można odbierać w sposób subiektywny?
A "co miał autor na myśli", to wiesz... Temat do długiej debaty.

ocenił(a) film na 9
alexandra_10

Ja czytałam książkę i muszę przyznać Ci rację, w filmie jest pokazane że on rzeczywiście przechodzi tą przemianę duchową zakochuje się w mężu i ta ostatnia scena w Londynie. Natomiast w książce ona mówi sama sobie, że brzydzi się Karolem, że dlaczego nie mogła zakochać się w Walterze i że czuje się wolna i silna. A po powrocie ulega wdziękowi Karola dosłownie... Tylko później już po powrocie do domu w rozmowie z ojcem tak można odebrać to, że chce się zmienić.
A co do autora, sądzę że to iż był homoseksualistą nic nie znaczy. I nie powinnaś podchodzić do tego w ten sposób, tym bardziej iż książki nie czytałaś tylko słyszałaś rożne opinie.

czaarownicaa

A czy moglibyście podać tytuł i autora wspomnianej książki? Chętnie przeczytałabym ją w wolnej chwili.
Z góry bardzo dziękuję :)

sonia1125

Somerset Maugham "Malowany welon"

A wracając do książki, to miała ona nieco inny cel niż film. Film był o przebaczeniu. Książka była o dojrzewaniu. Kitty z dziewczyny zależnej od mężczyzn (musiała wyjść za mąż, musiała doznawać miłości - też tej fizycznej) przekształciła sie w kobietę niezależną - tak też chciała wychować swoje dziecko - na niezależną/ego od nikogo.

caroleen_n

Dzięki bardzo!! :D
po sesji na pewno wypożyczę :D (bo już znalazłam w bibliotece;) myślałam, że będzie z tym ciężko, ale jednak nie :D )

sonia1125

Właśnie jestem po przeczytaniu książki. Przyjemnie i szybko się czyta. Ale nie spodziewałam się, że po tym wszystkim znów ulegnie Karolowi... :/ i nie można powiedzieć, że Kitty nie zmieniła się. Ostatni rozdział pokazuje jej przemianę. Chociaż samo to, jak szybko wyjechała z Chin już to pokazuje. Zerwała z przeszłością i Karolem. Wreszcie doceniła ojca, jedyną osobę, poza siostrą, która jej pozostała na świecie... Nie ma jakiejś drugiej części??;) Chętnie bym przeczytała ;)

sonia1125

Drugiej części chyba nie ma, ale jestem ciekawa - jak po przeczytaniu książki oceniasz film? Ja najpierw czytałam książkę, potem oglądałam film. Książka była dla mnie fascynująca, a film nieco zbyt hollywoodzki, typu "przebaczamy sobie, kochamy się bardzo".
Wg mnie najmocniejszym akcentem w historii książkowej były ostatnie słowa Waltera... Zrobiło to na mnie o wiele większe wrażenie niż to całe przebaczanie w filmie. Co Ty na to?

Agi_i_Mis

Ja odwrotnie niż Ty- najpierw film, później książka (dowiedziałam się o niej dopiero jak weszłam na to forum ;)).
Jak dla mnie film i książka to coś zupełnie innego, fakt, że niektóre motywy, zdarzenia się pokrywają, ale jednak to nie to samo. No i chyba dobrze, że film nie jest idealną ekranizacją książki, bo można tak naprawdę poznać dwie historie :)
Film podobał mi się bardzo, może dlatego, że mam w sobie coś z romantyczki ;) Książkę w sumie ustawiłabym na równi z jej ekranizacją (pod względem podobania się, jeśli mogę tak to nazwać;)). Jak już wspomniałam wyżej, rozczarowało mnie to, że po tym wszystkim zgodziła się na propozycję Doroty i uległa Karolowi, bo tak naprawdę przez cały czas okłamywała sama siebie co do swoich uczuć.
Słowa Waltera... Nie znałam tej elegii, więc na początku nie wiedziałam, o co chodzi. Rzeczywiście był to mocny akcent... Trochę się zdziwiłam, że jej nie wybaczył, ale może jednak przeczuwał, że taki typ nigdy się nie zmieni, że gdy będzie miała okazję zdradzi go znów?

ocenił(a) film na 9
sonia1125

Również najpierw pooglądałam film, a później przeczytałam książkę.
Książka mnie szczerze nieco rozczarowała - spodziewałam się czegoś lepszego, hm...? Więcej opisów, bo zdjęcia, tj. widoki filmu - cudowne. Ale, ale! Dobrze się czytało.
Film w porównaniu do książki jest bardziej wyidealizowany - Walter przebacza Kitty, ona zakochuje się w nim dopiero widząc jak się poświęca, nie ulega Karolowi jako wdowa.
W książce Walter nie przebacza Kitty, przede wszystkim nie może przebaczyć samemu sobie. Kitty ubiera maskę dobrej żony, następnie smutnej wdowy.
A, i dziecko w filmie było chłopcem, a Kitty w książce pragnie mieć dziewczynkę, co by wychować ją tak, by nie musiała popełniać tych samych błędów co ona...;)

alexandra_10

Tylko, że książka w ogóle nie była o miłości. Myślę, ze zamysłem autora było pokazanie zniewolenia głównej bohaterki i tego jak dokonują się w niej jakieś duchowe przemiany (bo takie się dokonały). W książce Walter jest w sumie poboczną postacią. Film jest romansem, piękną historią uczucia dwojga ludzi. Książka jest dramatem kobiety.

alexandra_10

Książka jest o Kitty, Walter jest dodatkiem. To ona jest główną bohaterką. Bolałam, że jednak nawet kiedy on umierał nie umiała chociaż go okłamać, że coś dla niej znaczył. Nie musiała go kochać jak zwariowana nastolatka, ale szkoda, że on umierał, a jej jedynym uczuciem była litość. A on umarł przepełniony żalem o czym świadczą jego ostatnie słowa. Co więcej - Walter w książce był tak nieszczęśliwy, że śmierci wręcz szukał, przecież było zasugerowane, że on przeprowadzał na sobie badania i możliwe, że celowo zaraził się cholerą. W tej książce jedyną prawdziwą miłością była ta, którą Walter darzył Kitty. Gorzka historia. Film podobał mi się bardziej, bo pomimo śmierci Waltera było trochę optymizmu. Kitty jednak sprawiała wrażenie przemienionej. W książce po prostu kolejny raz uciekła.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones